Od wieków istotom zamieszkującym Eyę towarzyszyły bóstwa. Czy był to mroczny Murghan, czy świetlisty Jedyny, każde stworzenie wierzyło w jakiegoś boga. Poniżej znajduje się spis większości bóstw, w które wierzono na przestrzeni wieków. Dzisiejsi kronikarze zgromadzili ich postaci w tej księdze. Mamy nadzieję, że wiedza zawarta na tych kartach będzie służyła wyłącznie dobrym celom, przyświecała najlepszym ideom, składała hołd prawdziwym bogom.
Jednym z najbardziej znanych bóstw jest własnie Jedyny. Bóg miłosierny i sprawiedliwy. Jego wyznawcy nie uznają innych bóstw. Często przedstawia się go w postaci gryfa, uosabiającego władzę, miłość, chwałę i sprawiedliwość. Pierwsze zapiski świadczące o jego kulcie sięgają roku 800 n.e.
Najmroczniejszym bóstwem tego świata był i będzie Murghan. Pan ciemnych istot, mroczna kreatura, cień. Jego wyznawcy składają mu krwawe ofiary. Centralnym miejscem jego kultu jest Jaskinia Grung. Znajdują się tam wiecznie gorące, smoliste jeziora, buchające parą. Murghana czczono na długo zanim pojawiła się wiara w Jedynego. Wyobraża się go sobie jako bezcielesną istotę stworzoną z kłębów dymu, o hipnotyzujących, czerwonych ślepiach.
Zanim pojawiła się wiara w Jedynego istniało wielu bogów. Wiara w nich była szczególnie popularna wśród ubogich ludzi i magów, do których nie docierano z nowymi wierzeniami. Trwało to mniej więcej do IX wieku. Każdy z nich przywiązywany był do odpowiedniego żywiołu. Stąd też bogini Fira, uosabiana z ogniem była patronką ogniska domowego, boginią płodności i urodzaju. Oddawano jej hołd poprzez palenie wysuszonych ziół, albo traw. Przedstawiano ją z zapaloną świecą albo plastrem pszczelego miodu.
Kolejną mityczną boginią jest Khaya, władająca żywiołem wody. Do niej modlono się o spokój utopionych dziewcząt. Uważana była za matkę topielic i nimf oraz ich opiekunkę. Proszono ją o deszcz, składając ofiary z ryb i innych wodnych stworzeń. Podczas jej święta wypuszczano na wodę lipowe listki. Czczono ją jako patronkę niewiast, dobrobytu i zdrowia. Wyobrażano ją sobie jako piękną kobietę o jasnych włosach z dzbanem wody w ręku.
Patronem ziemi był Gnull, bóg złodziei, myśliwych i wojny. Jego ulubionym miejscem pobytu były lasy i ciemne pieczary. Stąd też niewielka ilość świątyń w miasteczkach. Zanim wyruszano na łowy, proszono go o błogosławieństwo, a przed każdą bitwą składano mu krwawe ofiary (przeważnie z dzikich zwierząt). Ludzie uważali go za okrutnego, ale Gnull był także bogiem zabawy. Największe parady na jego cześć urządzano w Królestwie Tilumar. Przedstawiano go jako jasnowłosego młodzieńca, chociaż wierzono, że niekiedy Gnull przyjmuje postać jelenia.
Bogiem powietrza był Huff. Uważano go za patrona jeźdźców, wędrowców i zakochanych. Często modlono się do niego o szczęśliwą podróż, lub miłość. Był najłagodniejszym ze wszystkich starożytnych bogów. Wznoszono do niego modły, okadzając się różanymi, albo fiołkowymi kadzidłami. Podczas jego święta wypuszczano w niebo setki lampionów, wierząc, że Huff, zauroczony widokiem światełek, zwróci swe oblicze na daną wioskę i weźmie ją pod swoje skrzydła. Przedstawiano go jako jasnowłosego młodzieńca, albo białego lisa.
Niekiedy wspomina się o pomniejszych bóstwach, które jednak nie są zbyt ważne dla istoty opowiadania. Jeżeli wspomnę o którymś z nich - na pewno od razu wyjaśnię jego rolę.
Wszystkie obrazki znalazłam w Google.
Nadal uwazam, ze Fira powinna byc tu, a nie w slowniku XD
OdpowiedzUsuńRiva
No przecież jest XD
Usuń